środa, 31 lipca 2013

Jogurtowe pancakes z kiwi i sorbetem truskawkowym

Tym razem nie owsianka! Zaskok? ;)
Sprostujmy - ja się nie odżywiam tylko owsiankami na śniadanie, ale tylko one są dla mnie tak fotogeniczne, że wstawiam je na bloga. 
Dziś jednak pancakesy (wiem, że napisałam dwa razy liczbę mnogą, ale do takiej formy jestem przyzwyczajona ;)) wyszły mi tak perfekcyjne, mięciutkie i pyszne, że musiałam je "obstrykać". 
Mój problem z pancakesami jest taki, że ja zwykle je udziwniam. Znajdę jakiś przepis i dodam np. inną mąkę, wodę zamiast mleka (kiedyś miałam fazę żeby za wszelką cenę zmniejszyć ilość kalorii) itp. Tym sposobem pozbawiałam je smaku. Pancakesy na wodzie smakują... jak andruty, opłatek. Gdy dodałam mąkę żytnią (taką do chleba) rozwalały mi się niemiłosiernie i nie dawały przewrócić. 
Tak więc dziś postanowiłam (a właściwie wczoraj, bo wtedy znalazłam przepis) - żadnych zmian!
I wiecie co? Nie udało mi się... :D :D Zmodyfikowałam, ale składników nie zmieniałam, tylko proporcje. I pierwszy raz wyszły (skromnie mówiąc) idealne!

INSPIRACJA


Moja modyfikacja
 JOGURTOWE PANCAKES(Y) :)
Składniki:
- 200 g jogurtu (pół na pół zwykły i grecki)
- szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- duże jajko
- 2 łyżki syropu z agawy
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- woda (ja użyłam gazowanej) do rozrzedzenia masy

1. Do jednej miski przesiej mąkę, dodaj proszek, sodę i szczyptę soli.
2. Do drugiej miski wbij jajko, dodaj jogurt, syrop z agawy i dodaj troszkę wody.
3. Wymieszaj suche z mokrymi, mieszając aż do całkowitego połączenia. 
4. Gdy ciasto jest za gęste, podlej wodą.
5. Odstaw ciasto na 15 min.
6. Smaż na rozgrzanej patelni (ja smażyłam bez tłuszczu) i przewracaj, gdy zaczną się pojawiać charakterystyczne bąbelki.

A sorbet truskawkowy to nic innego jak  zmiksowane mrożone truskawki :)



 



  Musiałam, po prostu musiałam dodać tyle zdjęć. Sfotografowałam ten mój torcik z każdej strony, sorbet w tym czasie się rozpuścił, co jeszcze smakowiciej się prezentowało, więc jeszcze raz chwyciłam aparat i dopstrykałam parę nowych zdjęć i po prostu nie było opcji, żebym dodała tylko trzy fotki, musiałam dodać wszystkie! :) :) :)

Smacznego!
Mayamee

wtorek, 30 lipca 2013

Co dwie owsianki to nie jedna i... ciasto!

Na początek owsianki z ostatnich dwóch dni:

Z wczoraj...

Owsianka na waniliowym mleku sojowym z malinami i sokiem malinowo-jeżynowym od babci :)





Owsianka z dziś...

Płatki owsiane z mielonym lnem, płatkami migdałów na mleku z pokrojoną gruszką, borówkami, jogurtem greckim i syropem z agawy.



Iiii.... CIACHO!


Tak nam się chciało takiego domowego ciacha!
Kruchego, letniego, owocowego...
I znalazłam idealny przepis. Ten. No bomba! To jest to!
Pierwszy problem - malin ni ma. Trudno, "lecę" do sklepu, ale tam tylko borówki. Chwytam więc i wracam do domu. Robię...

Spód podpieczony, wystudzony, ubijam białka... Wiedziałam, że mam budyń, ale zapomniałam, że tylko jeden, a do ciasta potrzebne były dwa.
Mammoooo!! 
Ubijam te białka czekając na dostawę budyniu, dobra, jest sztywno, dosypuję cukru... jest mama! Małe zamieszanie, muszę przekazać mikser mamie, by otworzyć cukier wanilinowy, potem budynie, gęsta, słodka masa, "chyba taka ma być" - myślę - "dobra, lepiej tak długo nie ubijam, tylko wykładam". Wyłożyłam masę na spód, dodałam borówki, starłam ciasto na wierzch i siup do piekarnika! 
Myję stolnicę... o, nie. OLEJ! Olej, olej, olej, olej do masy!

I tym sposobem wyszła mi masa, której daleko do bezy, ale chyba bliżej niż do takiej masy jak na zdjęciu w przepisie.

Ale w smaku ciastu to nic a nic nie zaszkodziło! Jest mega mega PYSZNE!!!

Boże, jak ja kocham kruche ciasto... A to prawie samo masło... Żyć nie umierać!







 Polecam gorąco i życzę smacznego!

Mayamee

poniedziałek, 29 lipca 2013

Wakacyjnie, hotelowo

 Wybyłam i powróciłam. Po dwóch tygodniach pierwsze co zrobiłam w domu to napad na masło orzechowe. Niestety domowego nie było, więc to kupne z Marks&Spencer stało się moją ofiarą ;) 
A byłam w Turcji :) Przepiękne krajobrazy i miejsca, i jedzenie, ale nie będę się długo rozpisywać, tylko może od razu przejdę do zdjęć, które najlepiej oddadzą mój zachwyt...



                                                                                                                                                                           Owsianka z kremowym, gęstym jogurtem, mielonymi migdałami, rodzynkami, suszonymi morelami, miodem, a potem z nektarynką :)



                                                                                                                                                                          Próby wykonania kakaowej owsianki ;)


                                                                                                                                                      Urodzinowe śniadanie!!! Z kwiatami na stole... było cudownie...






Ten koń mnie zachwycił. Niebieskie oczy i smuga to rzadkie kolory u konia!








A jednak, bez gotowania da się zrobić gęstą owsiankę ;) (na jogurcie)




Pozdrawiam już z domu, znad słoika masła orzechowego ;)

Mayamee

piątek, 12 lipca 2013

Owsianka w słoiku po maśle orzechowym

Tak, tak, specjalnie zostawiałam na ściankach słoika resztki masła. Zwykle zbieram je pod koniec śniadania łyżeczką i zjadam, ale ten słoiczek został okrzyknięty nietykalnym i cała rodzinka o tym wiedziała, że jeśli tylko spróbują zeskrobać choćby jedną smugę masła - zemszczę się, a moja zemsta nie będzie słodka ;)

W końcu masło potencjalnie się skończyło (jak dla mnie, było tam jeszcze sporo do zjedzenia) i mogłam zrobić owsiankę w słoiku po maśle orzechowym! Jeeej!
Postępowałam zgodnie ze wskazówkami (stąd) dotyczącymi robienia nocnej owsianki. Potem tylko podgrzałam ją rano w mikrofalówce.

Dodałam cynamon, pestki słonecznika, syrop z agawy i mój ulubiony składnik - mus jabłkowy Gerber! :) Tak! Lubię poczuć się jak bobas ;)

A tak poza tym, to nie będzie mnie przez najbliższe 2 tyg. i cieszę się jak głupia! Kto wie, może dodam Wam zdjęcia wczasowego śniadania ;)





A owsiankę spałaszowałam z gruszką



Pozdrawiam,
Mayamee :)