W każdym razie moja walka zakończyła się... sukcesem, ale nie takim, jakiego się spodziewałam ;) Cóż, nasze wyobrażenia mogą popsuć nam satysfakcję i uciechę z efektu końcowego, dlatego radzę pohamować wyobraźnię podczas jakichkolwiek wyrobów kulinarnych ;) :)
A to moje dzisiejsze śniadanie...
Malinowo-bananowa manna z malinami, jeżynami, posypana wiórkami kokosowymi i wykończona kleksem masła migdałowego :) |
- 3 i 1/2 łyżki manny
- pół szklanki mleka
- szklanka mleka (ja użyłam pół na pół - mleko i woda)
- mały banan
- szklanka malin
- łyżka syropu z agawy
1. Szklankę mleka zagotować.
2. W pół szklanki mleka dokładnie wymieszać 3,5 łyżki manny i wlać do gotującego się mleka. Dodaj łyżkę syropu z agawy (lub innego dosładzacza). Gotuj mieszając do uzyskania odpowiednio gęstej konsystencji.
3. Rozgnieć maliny, dodaj do manny i wymieszaj (różoowoo! ;))
4. Tak samo postąp z bananem.
5. Przelej kaszkę do miseczki, dodaj ulubione dodatki i jedz! :D
Smacznego!
Mayamee :)
Za mną od kilku dni chodzi taka gęsta manna, pora zabrać się do jej zrobienia :D
OdpowiedzUsuńByć może właśnie lepiej było dodać trochę oleju, w końcu nie zjada się całego masła na raz :)
OdpowiedzUsuńManna z malinkami i jeżynami brzmi pysznie! Szkoda, że nie mam ich pod ręką :)
wygląda przepysznie i do tego w jednej z moich ulubionych miseczek :)
OdpowiedzUsuńa to masło na pewno smaczne, i domowe <3