Chciałam spróbować czegoś innego. Płatki owsiane w ostatnim czasie musiałam kupować hurtowo i stwierdziłam, że czas pogrzebać w szufladzie kasz :) Na pierwszy ogień poszła jaglana. Hmm... nie przepadam za nią za bardzo, ale w tej wersji chyba najbardziej mi smakowała. Z budyniem i papką z bananów. Mniaam! Do tego równoważące słodkość i mdłość (którą kocham i nie mam nic przeciwko ;)) bazy kwaśne, czerwone porzeczki (własne!) i (również własne) truskawki :) Powtórzę się - mniaam!
All we need is:
- 50 g kaszy jaglanej
- pół szkl mleka
- pół szkl wody
- łyżka budyniu (dowolny smak, u mnie śmietankowy bez cukru)
- banan
1. Zostawić sobie trochę mleka do rozrobienia budyniu. Resztę przelać do garnuszka i razem z wodą zagotować.
2. Kaszę przepłukać porządnie na sicie pod bieżącą wodą.
3. Wsypać kaszę do gotującego się mleka i wody.
4. Gotować do momentu zgęstnienia, gdy płyn już prawie wyparuje.
5. Dodać rozgniecionego na papkę banana, wymieszać.
6. Dodać rozrobiony budyń. Wymieszać do uzyskania konsystencji budyniu.
7. Dodatki u mnie: truskawki, porzeczki, syrop z agawy i masło orzechowe.
Smacznego!
MayameeEdit: Mam pytanie - czy chcielibyście, żebym pisała po angielsku?
Edit: I have a question - would you like me to write in english?
Pyszne dodatki, jednak wyjątkowo nie prepadam za tą kaszą;)
OdpowiedzUsuńUwierz mi - ja też, ale chęć "odkrycia" czegoś nowego niż dzień w dzień owsianka zamiennie z naleśnikami i zwyczajnymi kanapkami zwyciężyła. Wnioski? Hmmm... zostanę przy owsiance :)Choć eksperyment przydatny.
Usuń